Menu
Gildia Pióra na Patronite

Zabawa w chowanego Moebiusa

Teksty z obrazami - Zabawa w chowanego Moebiusa - exsilentio
Zabawa w chowanego Moebiusa - exsilentio

Śmiech niemal się wyrwał z gardła
W garderobie cieni.
Kolczyk się rozpromienił!
Znam skrytkę! Tak łatwo wpadłaś.

Noc wytęża uwagę, puszcza gończe mgły.
Serce już ciche, pewne siebie dłonie.
Odkryję schowaną na zabawy koniec.
Niemal słyszę jak skrywając śmiech drżysz.

Sekundom krok popsuła trema,
Już wystarczy, już chcę Cię odnaleźć.
Do wtopionej w cienie tchnieniem niesie balet.
Ha! Ujawniam mroki!... A tam… Nic nie ma.

Sprytna! Lśnieniem się oszukałem!
Następna odkryta… Pustka. Poddaję się…
Teraz widzę postać, gdziekolwiek jest cień.
Liście szumią złośliwie. Przegrałem!

Hej! Odbierz trofeum. Ciesz się z wiktorii.
Cisza milczy niepewnie, rumienieją cienie.
Wołam! Już nie jest zabawne to milczenie…
I nagle zapadam się cały do Morii!!!

Zniknęłaś! Ogród, liście, wiatr i gwiazdy!
Zabrałaś to wszystko gdzieś obok.
Nawet w aksamicie nieba nie widzę nikogo.
Zostałem pustką wplątaną w kolce i drzazgi.

Zatrzymałem czas czekając, ucichł śmiech.
Bezruch okrył mnie szorstkiej kory blizną.
Stałem się drzewem, choć byłem mężczyzną.
Przegapiłem wszystkie czekające chwile. Pech.

Quid Quidem

41 487 wyświetleń
573 teksty
6 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!