Słucham tego co masz mi do przekazania Tego jest wiele, bardzo.. bardzo wiele świst czasu, koncert ptaków nad doliną spadający bez z pachnącego drzewa łzy kochanków pod jabłonią.
Chciałbym żyć tutaj jak najdłużej Jak najdłużej słuchać Ciebie Twoich niewidzialnych darów spod niewidzialnej dłoni kierującej moje oczy
Proszę Cię więc o jedno Daj mi ujrzeć raz jeszcze słowika, pliszkę i motyla i złotą jabłoń do której mi tak tęskno .