słońce to złote berło Boga
a aniołowie szeptem mówiąlecz tylko przez sen słyszałem w sobie ich głosy najcichsze
ciernie spletli ze skrzydłamiby ludzkich serc rozłupać kamienie
nim więc pożegnać przyjdą zieleń łąk
w twarz patrzcie im z bliskai mówcie
mówcie coście widzieli
Adnachiel
Autor
31 August 2017, 10:33
Ale niestety ja wiem, M. :)Już nastawiam na kawunię made in blue sky :))
Dziękuję Ci Cris, to miłe gdy odwiedzasz.Pozdrawiam również :)
31 August 2017, 09:40
Zatrzymał mnie szept.Piękne wersy.Pozdrawiam.:)
31 August 2017, 08:35
Nie wiem o czym piszesz z tym nieudolnym:)Z Tobą zawsze:)
31 August 2017, 07:50
Twoje uznanie jest dla mnie wystarczającym powodem, by pisać, nawet tak niezgrabnie i niegodnie jak to dotąd bywało :)Dziękuję Ci M.Kawa? :)
31 August 2017, 07:34
Kto widział choćby przez mgłę srebrzysty blask skrzydeł i słyszał choć raz, choćby przez sen kryształową czystość ich głosu, nie umie o nich milczeć.Ale nie znam nikogo, kto by opowiadał o nich tak pięknie jak Ty.