Skrzętnie ukrywasz się przed światem całkiem umiejętnie odpychasz każdą szansę Udajesz, że ciebie to nie dotyczy że cię tam nie ma Osuwasz innych od siebie pozbawiając ich nadziei Uparcie nie chcesz Jej przyjąć Jakby przerażała ciebie samym swym istnieniem Boisz się, że znów odejdzie Przyjmujesz strategię ucieczki, odwracasz się do Niej plecami i odchodzisz ilekroć stoi na twoim progu Już nie ufasz boisz się zawodu i tego przejmującego chłodu Płaczesz tylko wtedy, gdy cię nie widzą odwrót - twego życia dewizą