Składam dłonie, co wieczór W znajomym geście I dziękuje Ci Boże Za wzrok Bym widział to, czego inni nie Za mowę Bym mówił Ci, że będę zawsze Za oddech Który komuś może uratuje życie Za ręce Bym zbudował nimi nasz dom Za nogi Bym szedł nawet pod wiatr Za słuch Bym słyszał Twój oddech, kiedy śpisz Za serce By biło o dzień krócej niż Twoje Amen