Skąd wiedział, kiedy odejść,Że przestał tutaj trwać?Przed uczuć pięknych wschodem,A miał je przecież znać.
Po co mnie szczęściem wabił,Jak sam nim nie chciał być?Czy tylko się pobawił,Gdy ja z nim chciałam żyć?
Jak umiał sny ominąć,Co nocą daje los?Skąd wiedział, dokąd płynąć,Gdy wiatr wiał prosto w nos?
Dlaczego znikł bez słowa, Choć znał tych słów znaczenie?Wciąż pytam go od nowa,Lecz on już o tym nie wie…
/Joanna/
Nutka67
Autor
16 July 2010, 23:13
Dziękuję Wam bardzo. Dziś jestem "nieżywa", jutro też na mnie nie możecie liczyć... Znowu idę na 14 godzin do pracy, ale poniedziałek wieczorem nadrabiam czytanie i komentarze.Pozdrawiam z całego serca.
16 July 2010, 13:37
Smutny...ale piękny.pozdrawiam
15 July 2010, 11:25
Każdy ma w swoim życiu takie pytania, na które nie uzyskamy odpowiedzi. Piękny, lekki, choć pełen bólu, wiersz Joanko, pozdrawiam Cię serdecznie :)
15 July 2010, 07:22
Tu plusy to standard :) +
15 July 2010, 06:10
Znam i ja pytania bez odpowiedzi...Pozdrawiam
15 July 2010, 04:03
:) plus