Skąd tyle bólu i cierpienia? to swąd wojny, która trwa. Proste rozważania nad bytem ludzkości, Na naszych oczach walka, dobra i zła. Kończą się konkluzją: Czy przetrwamy, tylko w miłości? Gdy jej brakuje w nicość obracamy, nasze waśnie i spory, nasze życie. Wracamy do miasta Sodomy i Gomory, ogień, lawa i pył pokrywa nasze domy. Oczyszczający potop zaleje ten Świat, Historia kołem się zatoczy, bez was, może tej ziemi, będzie lżej. Wiej wietrze wiej przegoń, tych czarnych chmur obłoki, pioruny i wzburzone wody uspokój, niech zamilkną pieniste bałwany. Nowe stworzenia będą zamieszkiwać ziemię, tworzyć życie i nowy ład. Trwanie w bycie czy nie bycie, czy tak za nas już wybraliście???
"Bez was" to znaczy bez kogo? Czy siebie też Pan bierze pod uwagę? Nie będzie żadnych "nowych stworzeń". Zawsze będą te same. Stare i popsute. Myślę że warto stanąć w tej prawdzie, dla dobra całej ludzkości. Żołnierze dzielą się na bandytów i obrońców. Zupełnie jak pismaki. Jedni tworzą niestworzone historie i popisują się swoją pluszową moralnością, wrzucając "wszystko" (prócz siebie?) do jednego wora, myśląc że wzlatują w ten sposób nad innymi i odcinając się od odpowiedzialności spojrzenia trzeźwo na dramat, [...]
Bez was, ludzi. Tak biorę . Wszystkie badania naukowców wskazują na to że po atomowej zagładzie ziemi ludzkość nie przetrwa i inny gatunek zdominuje życie na tej planecie. Pozdrawiam, dziękuję za opinię.
Ah ci naukowcy :) Spryciarze od zarządzania strachem. Ci to dopiero mają gadane. Wiedzą co będzie, choć ich nie będzie 🤔 Oni wprost empirycznie udowadniają że człowiek to istota wierząca. Szkoda tylko że aż tyle owej wiary marnuje na "apokaliptyczne" wizje, i że cieszą się one aż taką "popularnością". Również pozdrawiam ✋