silvertree
ciemność lasów ukryta w świetle gwiazd
wszechobecna bezdeń
owinięta nicią iluzji
zszywasz ranę którą otwieram
słodko
wybrzmiewają końce odległych światów
gdy zamierają w piksele
eliptycznego księżyca
ten kamień wiele w nas zrywa
układając we wzór na szybie
porzuconej fabryki
schodzą bogowie
cybern.etyczni
ukryci w materii
ojcowie i zarazem dzieci
(nie)narodzonych geniuszy
śniących
wraz z nimi
zabijasz
igłą (bez)duszność pnia
w moich ustach
30 316 wyświetleń
360 tekstów
51 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!