Staszka na desce kreślarskiej rozrysowany życiorys
Siedziałem naprzeciwko Staszka a on
milczał ze stołem brązowym
sklejony
chowając w dłoniach twarz
nadchodzącą zimą przerażoną
Chciałem pokrzepić go nadzieją
z Biblii
ale w tamtej chwili -
na mówienie nie było siły
Staszek wbił palce w twarz
i rozerwał głowę
z której na dębowy stół
wysypały się puszki aluminiowe
Poklepałem go po ramieniu
i odszedłem do okna
przez które zaglądał zmierzch
o sylwetce przeraźliwie samotnej
Staszek zbierał aluminium
i mieszkał w baraku na przedmieściu
otoczony mimozami
obok było wysypisko śmieci
gdzie ze łzami w oczach życie stało
Autor
Dodaj odpowiedź 14 October 2013, 11:01
0 stół łączy bolące myśli
drewniane czasy
kiedy człowiek
ciężarem śmieci
zmuszony mierzyć życie...Szara rzeczywistość...
Odpowiedź 14 October 2013, 10:55
0 Przegrane pory roku
w nieszklanych domach
mają swe szczyty
taki aluminiowy mat
:)Odpowiedź 14 October 2013, 10:15
0 dobra opowieść z wysypiska,
to takie prawdziwe
Staszek wbił palce w twarz
i rozerwał głowę
z której na dębowy stół
wysypały się puszki z aluminium
i nie można i nie warto tłumaczyć odbić tysięcy lusterpozdr.
Odpowiedź