Menu
Gildia Pióra na Patronite

Staszka na desce kreślarskiej rozrysowany życiorys

Siedziałem naprzeciwko Staszka a on
milczał ze stołem brązowym
sklejony
chowając w dłoniach twarz
nadchodzącą zimą przerażoną

Chciałem pokrzepić go nadzieją
z Biblii
ale w tamtej chwili -
na mówienie nie było siły

Staszek wbił palce w twarz
i rozerwał głowę
z której na dębowy stół
wysypały się puszki aluminiowe

Poklepałem go po ramieniu
i odszedłem do okna
przez które zaglądał zmierzch
o sylwetce przeraźliwie samotnej

Staszek zbierał aluminium
i mieszkał w baraku na przedmieściu
otoczony mimozami
obok było wysypisko śmieci
gdzie ze łzami w oczach życie stało

127 833 wyświetlenia
1427 tekstów
95 obserwujących
  • 4 November 2013, 15:35

    Dobrze że siedziałeś, dobrze że chciałeś... Pozdrawiam

  • onejka

    14 October 2013, 11:01

    stół łączy bolące myśli
    drewniane czasy
    kiedy człowiek
    ciężarem śmieci
    zmuszony mierzyć życie...

    Szara rzeczywistość...

  • Gaia

    14 October 2013, 10:55

    Przegrane pory roku
    w nieszklanych domach
    mają swe szczyty
    taki aluminiowy mat
    :)

  • awatar

    14 October 2013, 10:15

    dobra opowieść z wysypiska,
    to takie prawdziwe
    Staszek wbił palce w twarz
    i rozerwał głowę
    z której na dębowy stół
    wysypały się puszki z aluminium

    i nie można i nie warto tłumaczyć odbić tysięcy luster

    pozdr.