sen zatopił się w rozkoszy szukam ratunku w uśmiechu nocy smutek wypiętrzył się niczym fontanna nicości chwile ukradkiem znów żądzą się światem
dusza w zalążku gniazda wieży tu chcę dziś tkwić, gdzie wokół nagiej piersi owinęła się z letkością bezszelestną, bezlitosną czarna wstęga, cześć jej oddam kolejny raz rzęsista łzą
widać to tylko życia udręka gdy kochać pragniesz … a krąg węży brzydzi się słodką krwią
nie przeszkadza mi twój minus nie jestem tu po to żeby zbierać punkty, chce się dzielić z innymi tym co pisze .,.. moje wiersze nie muszą się podobać każdemu ... ten wiersz nie podoba się tobie ale słuchaczam na moim wieczorku poetyckim wpadł w ucho ;)