Menu
Gildia Pióra na Patronite

sen inny niż wszystkie z cyklu : osobiste

przyszedłeś do mnie we śnie
w nasyconej barwami scenie
w swej śnieżnobiałej sutannie
tłem była lucerny zieleń

biel a w dłoni czerwień księgi
tomik poezji - pomyślałam
poprosilam o piękny wiersz
z Twoich ust usłyszeć go chciałam

z uśmiechem zapytałeś o tytuł
"Do sosny polskiej" - rzekłam nieśmiało
zamyśliłeś się przez chwilę
na zdziwienie to wyglądało

kartkowałeś pożółkłe stronice
piórem zapisane przemykały tytuły
piękna kaligrafia i tytuł "Dla Matki..."
moją uwagę szczególnie przykuły

poruszyło się Twoje oblicze
nie odnalazłeś wskazanego tytułu
czerwień okładki ujrzałam w zieleni
speszona pobiegłam po wiersz do domu

po drodze autograf mi się zamarzył
pod Twoim wierszem na mojej kartce
lecz i ja go nie odnalazłam
choć wszędzie szukałam uparcie

już nie wróciłam do pięknej sceny
sen się rozpłynął, uleciało spotkanie
we mnie pozostał niedosyt
po przebudzeniu... podekscytowanie
***
to jednak nie koniec historii
rzecz teraz dzieje się na jawie
w moje ręce wpada "Niedziela"
i co czytam? Sprostowanie

Redakcja przeprasza, prostuje
w błąd wprowadziła czytającego:
"Do sosny polskiej" - wiersz
nie jest autorstwa Jana Pawła II
- Anna Szyrwińska -
kwiecień 2005

56 930 wyświetleń
467 tekstów
17 obserwujących
  • Bromba

    7 January 2021, 19:39

    Oby niedziela za często nie spoglądała przez lewe ramię i nie stała się sobotą.