Ścieżka, tam gdzie ona prowadzi Niedaleko kamienia, co w rzece brodzi Na brzegu wysokim gdzie ptaki różnorakie To tam gdzie bocian, ryba i ważka z rakiem
Gdzie niejedna niewiasta negliż swój ukazuje W chłodnej wręcz zimnej wody nurcie nurkuje Tam gdzie łąki zielone i szczyty w słońcu skąpane Gdzie na pastwisku krowy, byki i spłoszone łanie
Tu chutory zielone, łany zbóż każdego rodzaju Gdzie niegdyś Tatar z Atamanem bronili urodzaju W wielkich potyczkach krew wylewali cudzą i swoją To, co było dla nich dzisiaj, dla nas jest wielką Historią