Są słowa po których gesty smakują inaczej, po których noc staje sie jasna a nad miastem księżyca blask pada prosto na delikatne rysy twarzy rozmówcy, zlewając wszystkie jego kontury, i choć nie widzisz nadawcy słów, domyślasz się kim może być, nie spojrzysz mu w oczy bez użycia lustra :)