Mea culpa, mea maxima culpa. Czekałem bezczynnie, a się okazało, że trzeba było wyruszyć na poszukiwania :) Schowałaś się ciut, ale zaraz to nadrobię :))
Sympatyczna perspektywa , właśnie dzisiaj ojciec Emmy wpadł do domu , tylko po aby pocałować ją w czółko , a zdaniem niektórych '' wszystkich świętych '' taki z niego podlec , oj nie chciała ja bym być w skórze ich synowych za żadne świata skarby tak jak i nie chciałabym mieć ich narcystycznych chłopaczków wydmuchanych maminsynków pozbawionych zarówno wrażliwości jak i życiowej mądrości za zięciów , uchowaj Boże mi życzliwych od tego rodzaju zarazy. Administrator tej akurat opinii mógłby nie wycinać dla szerszego forum , choćby ku przestrodze innym , tym wszystkim którym się nadal wydaje że pozory nigdy nie zwodzą z prostej drogi prawidłowego wyboru .