sama z siebie rozkojarzam się fortepian mi o Edenie opowiada kwiaty jabłoni pachną za oknem zieleń wybucha w słońcu się mieni wiatrowi ulega jak i mnie się marzy…
niecierpliwa jestem do siebie się uśmiecham powietrze do pokoju zapraszam chętnie wślizguje się omiata mnie… przez okno wylatam wypogadzam się na najbliższe dni czekam
zastygam… kasztanowce takie rozwiłe już zaraz na imieniny moje prezentem zakwitną zachwycą mnie – wiem nowa wiosna rozsiada się nowe zapachy zawiewa tak bardzo ich czekam…