Są jeszcze takie miejsca, gdzie czas się zatrzymał, gdzie nic się nie zmienia od wieku. Tam nawet święci, patrząc z obrazów, sycą się dobrem w człowieku.
W małej izdebce namiastka kościoła, w niej mieszka skromność i spokój. Tam na kolanach kilkakroć dziennie staruszka prosi Boga o pokój. I choć kolana z bólem zgina, choć ręka nie sięga " W imię Ducha", klęczy w postawie uniżonej z wiarą, że modlitw Pan wysłucha.
Domowe Sanktuarium. Święte figurki, obrazy, małe obrazki przypięte do łóżka. Być może właśnie tutaj, losy świata modlitwą zmienia samotna staruszka.
Ta wiara i modlitwa przodków, tak silna, była od wieków wielkim darem. Powoli staje się wspomnieniem, a człowiek ... rządzi się własnym prawem.