Nocny kurs
Rzeko księżycowa powiedziałabyś
Choć szeptem, czemu tak jest,
Że początkiem staje się kres,
Kiedy mgieł snujesz mętne ślady?
Srebrzystym szalem wabisz puste serca,
Piszące wzrokiem bezdenny brak snu
I krople rodzisz w spojrzeniach bez tchu.
Nie wystarczy jedna. Chcesz więcej.
Płynę po tobie łodzią z cienia.
Galion Akity czujnym kompasem.
Dwie szarości nasze
I wioseł pluski wśród nocy milczenia.
Bez barw i świateł cały świat wielki.
Nurt wirami spija ruch czasu
Obok ciszy naszej,
W rejsie do naszej Iskierki.
Quid Quidem
42 057 wyświetleń
582 teksty
6 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!