Nowy wymiar
Ryry w łóżku
na melinie
trzęsie się nie mówi
było pogotowie
niech to szlag
grał z delirium
gdy stawiali
nigdy nie szczał w spodnie
gdzie on zaszedł
w brudnych snach
wegetując nierozsądnie
polewali
Ryry pił
gdy stawiali
to przechylał
teraz świat się cały
zrypał
Ryry zipiąc
tonie w syfach
gdy go szarpią
nic nie mówi
zarost zajął chudą twarz
doktor mówi - żywy trupie
piłeś no to teraz masz
a
a
zdychaj w tej zatęchłej dziurze...
(Z ulicy Carskiej)
marka
Autor
127 832 wyświetlenia
1427 tekstów
95 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!