Menu
Gildia Pióra na Patronite

Głębia horyzontu

Rozwieszam obraz nieco poza ramy.
Rozpędziłam się, przyszłość zatopiłam
Przeszłością zalałam, otwierając bramy.
Nie przewidziałam – czujność rozpuściłam!

Rozszyfrowałam , zablokowało mnie.
Myśli na baczność odprawiają wartę.
Każda noc dnieje. Nieporozumienie,
Wciąż pustką wieje! Jak odwrócić kartę?

Sny też jałowe, nie ma się w czym przejrzeć.
Lustrzane puzzle kręcą karuzelę.
Wiosna kiełkuje zagłębiam by dojrzeć

Szepty przyrody. Mój stróżu-aniele!
I cóż prószy znów, topi na pąkach róż
Jak przemarznięte serce, widzące zórz!

©Krystyna Anna Szklarczyk
05.03.2021r./17:10

Sonet w stylu Kochanowskiego

70 254 wyświetlenia
955 tekstów
61 obserwujących