rozpływa się w ustach czekolada wzbudzając myśli rozkoszne w filiżance czarna gorzka kawa pióro pisze wiersz o wiośnie
a w radiowych 'odgłosach natury' rozbrzmiewają ptaków głosy za oknem jesienny dzień ponury wiatr wciąż targa ludziom włosy
żarówki ciepło dłonie rozgrzewa tak przytulnie w światła kręgu lecz dlaczego tutaj ciebie nie ma tu blisko w ręki zasięgu