Menu
Gildia Pióra na Patronite

siła żywiołu

Rozpacz odbija się
jaskrawym światłem
w kościach rozsianych
niczym dorodne nasiona
na płodnym gruncie zagłady

każda ich cząsteczka
żali się do nieba
woła niewidzialnymi
ustami o własny kąt
wytchnienia

rozbite czaszki
wśród glinianych dzbanków
czekają cierpliwie
niczym czarno-biała
mozaika na dekoratora
przerażone myślą
o samotności

nowonarodzone dziecię
śpi snem wiecznym
w rozkołysanej jeszcze
niszy ziemskiej
ssąc kciuk
leżącej nieopodal ręki
a na wszystko naciska
potężna moc
wszechmogącego.

3739 wyświetleń
46 tekstów
5 obserwujących
  • awatar

    7 September 2010, 00:57

    po dwóch zwrotkach odpadłem ze śmiechu, ale to chyba miało być na poważnie ?, pozdr -

  • Seneka 18

    6 September 2010, 13:04

    Podoba mi się.Ciekawie dobrane słowa.Ogólnie ładny wiersz.