Menu
Gildia Pióra na Patronite

I nie wypuszczę cię aż do końca

rozgościła mi się w domu jesień
bez zapowiedzi w samotną porę
akurat kolory wyblakły w oknach
a kształty rozeszły się z cieniem

nie na szybki wieczór wpadła
by zniknąć przed świtem bez słowa
nie trzaskała drzwiami w przeciągu
wręcz domknęła tematy z wczoraj

szeleściła między nami wymownie
dawała czas na zebranie spojrzeń
złociła ciszę zamyślonymi dźwiękami
nie przerywała przytulnej zadumy

uległam wypadkom w jesiennym pejzażu
bez mglistych wątpliwości nad ranem
szeptałam głośniej od deszczu i wiatru
a ty zasiedziałeś się tej jesieni ze mną

12 233 wyświetlenia
103 teksty
8 obserwujących