Menu
Gildia Pióra na Patronite

Obraz wcześniejszych przeżyć dziecka błądzącego w kałuży wzrokiem

Rozdrapał mnie sen
krwawię
rozchełstaną wrażliwością
która jak morze
oblizuje stopy latarni
porzuconej na brzegu

Szukałem cię mamo
wśród płonących traw
i szarpałem za rękę
a ty leżałaś pod nakryciem wina
zdradzając życie oddechem

Zadeptywałem ogień
starymi butami
płomienie kąsały nogi
a ja ratowałem mamę

Kiedy płomień umarł
siedziałem przy niej bez radości
wracaliśmy do domu o zmroku
a ona ukradkiem
piła wino ze szmacianej torby

marka

127 935 wyświetleń
1427 tekstów
95 obserwujących
  • giulietka

    14 October 2012, 16:43

    zdeptywałem ogień starymi butami...

    te słowa zapadły gdzieś we mnie najgłębiej
    cóż mam napisać, piszesz jak nikt inny...

  • motylek96

    13 October 2012, 21:36

    do bolu rzeczywiste

    Pozdr Piotr sloneczka na twoim niebie zycze bo nalezy sie tobie jak nikomu

  • Niezpomniałem

    13 October 2012, 21:29

    Wyjątkowo mocne słowa, podoba mi się Pana wiersz.
    pozdrawiam.

  • misiek45

    13 October 2012, 21:15

    Piotrze w swoich wierszach pokazujesz nam całą prawdę naszego życia i nie jest niestety różowa,w dzisiejszych czasach pijana matka to częsty widok na nieszczęście często dla dziecka,poruszający wiersz -pozdrawiam miło wieczorową porą:)

  • No_One_

    13 October 2012, 20:54


    Podobno bynajmniej nie z radości
    rodzi się poezja, a to, co piszesz
    jest zdecydowanie poezją. A raczej...
    Poezją...

    Pozdrawiam