Menu
Gildia Pióra na Patronite

Lullaby

rozchodzi się mroźny oddech nocy
zostawiając gdzieniegdzie bose ślady
poprawiam
niedbale zarzucony biały całun

gdzieś w oddali oczy saren małe lampioniki
wołają w ciemną otchłań lasu gdzie
skrzypiąc kołyszą się drzewa
jak lodowe sople
brzęczą grubo oblepione gałęzie -
próbują objąć wiatr
co żałobną pieśnią wkradł się we włosy ukazując nagie oblicze ramion
zagłębienia w których skrzy

zamykając oczy przywołuję dreszcz
jak wtedy gdy na opuszkach palców
przynosiłeś ciepło

jest przyjemnie
niepamięć w skibach się kładzie

zastygam

Sylwia Pryga

40 784 wyświetlenia
285 tekstów
27 obserwujących