Menu
Gildia Pióra na Patronite

cierp_liwość

rozbieram się
tylko przed swoim cieniem
patrzy i chłonie
a potem wsiąka
we wszystkie moje świetlistości

kochamy się z batem w ręku
ponad nieufność
i wszelkie pęknięte granice lęku
dopóki nie z(g)asnę

maleńka
mówi, nie płacz
jesteś tu tylko towarem
jak wszystkie te książki i filiżanki
z porcelany mejd in czajna

więc nie oddychaj
zatrutym powietrzem

czułością
szubienicy ukołysz
nazbyt pochopne serce
nie wiesz i to jest piękne

a ja
rozłupię ci wszechświat chory
na syndrom sztokholmski

ciszę otworzę
siekiery gestem

17 801 wyświetleń
178 tekstów
95 obserwujących
  • słoneczniki

    2 October 2012, 15:33

    Piękny

  • Papillondenuit

    15 September 2012, 21:46

    odpozdrawiam, Natalio
    :)

  • sprajtka

    4 September 2012, 20:34

    ...i nie mają za złe powiekom, że opadają...

  • Papillondenuit

    4 September 2012, 20:28

    bo sny są po to, by budzić
    z teatralnego odrętwienia
    by nie grać nieswojej roli...

  • sprajtka

    4 September 2012, 19:11

    Wiersz piękny.
    Biorąc za dużo można wiele stracić, jak te karty...i stać się niemym widzem na polu gry...
    Sen...nim przemywamy oczy...

  • Papillondenuit

    4 September 2012, 18:59

    eh, Alicjo...
    dzięki, że zechciałaś

    ...wiesz, pamiętam Cię z jednego snu
    trzymałaś w rękach karty do gry, które upadały Ci na podłogę
    patrzyłaś się na mnie nieruchomo, jak teatralny widz
    a ja szukałam pomocy, bo ktoś bliski chciał mnie skrzywdzić
    tak tylko... przypomniało mi się

    pozdrawiam :)

  • sprajtka

    4 September 2012, 18:34

    Powoli , guzik po guziku, rozebrałam ten wiersz, aby poczuć się nagą i winną...poczułam brak...

  • Papillondenuit

    4 September 2012, 16:45

    bywam .m

    cieszy mnie, że czasem do mnie zawitujesz

  • Papillondenuit

    29 August 2012, 08:45

    może po prostu o czymś, co przekracza...

    :)

  • 28 August 2012, 23:28

    tekst o bardzo dużej składowej makro atomowej :)