Menu
Gildia Pióra na Patronite

Rozżalona

Rozbawiona
Kiedy biegałam za twoim cieniem.
Byłam tak rozbawiona,
Niczym czterolatek na karuzeli.
Cień stał w miejscu a ja biegłam
Wciąż za nim,
oddalona.
O Boże, jak on szybko stał
Nie mogłam go dogonić
Tak bardzo krztusil mnie śmiech.
Byłam tak rozbawiona
kiedy mijałam go drugi raz.
Może siedziałam w fotelu
Odbijały się gwiazdoszkła stłuczone.
Nocne lampki po winie.
Może cień rzucała stara koszulka.
Miała być łąka, miałeś dać rękę.
Tak bardzo się śmiałam

12 268 wyświetleń
121 tekstów
12 obserwujących
  • Cris

    15 August 2015, 22:19

    ciekawy wiersz.

  • fyrfle

    15 August 2015, 16:45

    Poeetycko dobry.

  • poeta wyklęty

    15 August 2015, 16:00

    cień jest jedynym i najwierniejszym przyjacielem....nigdy nie opuszcza....