Menu
Gildia Pióra na Patronite

Rozmowy z samym sobą - część II

Robisz matmę? Czy Ty jesteś niepoważna?
Wybacz stary. Chcę być w życiu poważana.
Ja też, ale co to ma do rzeczy?
Mówią: matematyka matką wszechrzeczy!
Nie słucham ich - jestem humanistą!
Ale matma też potrzebna - bądź realistą.
Jestem, bo maturę zdać zamierzam.
Prawidłowo... Ja tam nadal nie wiem dokąd zmierzam.
Ja za to wiem, ale co mi to daje...?
Spełniać plany przecież Ci się udaje.
Tobie też się uda, z pewnością.
Czy ja wiem... Nie grzeszę mądrością.
Ach tam, naprawdę nie musisz narzekać.
Mimo tego nie wiem w czym się spełniać.
Może po prostu rób to, co najbardziej lubisz...
I po co kolorową przyszłością mnie kusisz?
Nie kuszę, bo to od Ciebie zależy.
Może jakiś plan mi z nieba zleci, w głowę uderzy...

Kiedyś marzyłam by z ludźmi pracować.
A teraz co? Nie chce Ci się główkować?
Nie... To nie to. Zwyczajnie nie wiem czy się nadaję.
A może tak tylko się Tobie wydaje...?
Całkiem możliwe. Wielu we mnie wierzy...
Bo nikt nie chce widzieć jak kwiczysz i leżysz.
Dzięki... Potrafisz "pocieszyć" człowieka.
Na tym chyba ta zabawa polega.
Tak uważasz? Pogadajmy na poważnie.
Teraz to nawet pojechałaś odważnie.
Pogadajmy o miłości, Bogu i odwadze.
Zacznij, będziesz teraz w przewadze.
Nie chcę się bić z Tobą na prawdy moralne.
~Cześć tu Ala~ Ja też nie chcę - to rzeczy banalne!
Ale czy wierzysz w moją uwagę?
Wierzę, tak samo jak w życiową rozwagę.
Na rozmowę nie wystraszyło miejsca.
Dlatego rozegrajmy to we własnych sercach.

A nie lepiej nową zwrotkę zacząć?
Lepiej - byle tylko się nie zaciąć.
Staram się jak mogę - o życie szalone!
Moje teraz jest piękną latarnią oświetlone.
Twoja Bogini, Anna, celem życia Twego została.
Ciekawe czy, tak jak ja, się zakochała...
Dużo o tym myślisz? Często masz zasępioną minę.
Bo poznałem najlepszą dziewczynę.
Skłania Cię do refleksji? Widzę, że natchnienie daje.
O tak, przecież zwiedziłbym z Nią wszystkie kraje.
Dziwne to zjawisko - miłość i zakochanie.
Jak dla mnie to zbyt proste określanie.
Jasne, miłość można tylko okazywać, bo co z tego, że powiesz "kocham"?
Dokładnie, co z tego, że to powiem, jak Ona po nocy szlocha.
Widzę, że chciałbyś z Nią zawsze być.
Tak! Chcę z Nią do końca żyć!
Piękna Wasza historia.
Cudowna, jak uzdrowienie ludzi w sanatoriach.

A co u Ciebie, wyznaj proszę...
Może kiedyś komuś szczęście na kratce spiszę.
Na pewno zapełnisz szczęściem cały zeszyt.
Chciałabym raczej w życiu, nie w zeszycie, osiągnąć szczyt.
Rozumiem, choć i tak możesz to zapisać.
Oczywiście, ale chciałabym to szczęście w życie wpisać.
Wpiszesz - i to największymi zgłoskami!
Mimo to myślę, że miłość przechodzi koło mnie bokami.
Też tak długo myślałem - a tu nagle niespodzianka.
Czy to naprawdę smakuje jak kawy pianka?
Pianka kawy to przy tym smaku gorzka czekolada.
Może kiedyś wyjdzie mi z życia ballada.
Może wyjdzie ballada, może komedia - od Ciebie zależy.
Mam nadzieję, że dramat mi się nie należy.
Czasem dramat z happyendem lepszy od ballady...
Muszę się postarać i odnaleźć miłości ślady!
Jestem pewien że Ci się uda.
Wiara ponoć może zdziałać cuda.

4990 wyświetleń
25 tekstów
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!