To takie miłe, wiedzieć, że ktoś przyjdzie i może zatrzyma się na chwilę. Obecność, serdeczność, dobre słowo, uśmiech... tyle możemy sobie dać. Warto o tym pamiętać. Miłych Mikołajek, Iwonko:)
Oczywiście, ze byłam tu pierwsza zaraz rano :), ale napisze dopiero teraz, że takie ślady zostawione, tworzą niezwykłe historie:) Pięknie ujęte w słowach czekanie na niezwykłe opowieści. Wiesz uczysz mnie inaczej patrzeć na świat i podoba mi się takie spojrzenie. Pozdrawiam najserdeczniej. A ja ma tak dużo szalików:) teraz wiem co z nimi zrobić:) Pozdrowienia najserdeczniejsze
M.,dobrze, że obie, może ktoś bardziej zziębnięty ogrzeje nimi dłonie;) Czytałam wczoraj o takiej pięknej inicjatywie, że zimą ludzie zawieszają na drzewach szaliki, żeby ktoś potrzebujący mógł się ogrzać. Pomyślałam wtedy, że nie jest tak do końca źle z tym naszym światem:) Dziękuję za piękną interpretację i niebieskie ślady. Wzajemnie, miłego!
Kati, znalezione, niekradzione;) Miło, że zechciałaś go podnieść;) Serdeczności:)
Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie - męskie, niebieskie rękawiczki, w których wyszedłem z domu i już bez nich wróciłem. Podpisane były Cassel :)) A pomijając moje wygłupy, piękny wiersz. Zostawiamy ślady, by ten na kogo czekamy, mógł nas odnaleźć... Tak myślę. Przecież te anioły na śniegu nie mogą być przypadkowe :) Dobrego dnia :)