Smuga
Rano
czekają na kawę
warują jak psy
psychicznie chorzy
przy pożółkłym czajniku
plującym na szczęście
wrzątkiem
jest
już dobrze
pachnąca co rano
przesadnie słodzona
do ust z papierosem
na tle zielonej ściany
w palarni
jak modlitwa poranna
zamiast łez
do Boga
brunatne palce
i popielniczka hiobowa
gdzie pokurczone pety
giną bezosobowo
w trzepocie skrzydeł anioła
tu wszyscy mają potrzeby
w nawiasie jednakowe
Autor
127 936 wyświetleń
1427 tekstów
95 obserwujących
Dodaj odpowiedź 8 March 2016, 10:39
0 Twoje wiersze są jednym z ważniejszych powodów, dla których warto być na Cytatach.
Dziękuję, pozdrawiam:)Odpowiedź