Ptaki
Rankiem głowy
chowają w skrzydłach
pełne milczenia i snu
Tak powstają
gromady słów
Wczoraj wyłowiono człowieka
z zakola rzeki
łysiejącego brzegu
gdzie trawy spływają oddechem
na cierpki wody szept
Wykrakały go wrony
czterysta metrów niżej
a w górze zostawił rower
była straż pożarna
z wielkim kogutem
przewracającym jaskrawymi oczami
Wynieśli go śliskiego jak karpia
z mętnej otchłani
ptaki na drzewach śpiewały wiosnę
głosami pięknymi jak maki...
Autor
127 828 wyświetleń
1427 tekstów
95 obserwujących
Dodaj odpowiedź 4 June 2021, 21:07
3 odBo poezja jest wtedy kiedy o zwykłych sprawach opowiadają słowa ubrane w niezwykłe metafory...
Odpowiedź