Pytasz się mnie jak żyć bez Boga, jeśli Go nie ma i nigdy nie było - dla mnie ta sama ku światłu droga i tylko w oczy wciąż więcej pyłu.
Pytasz czy można wstać po upadku, gdy dłoni pomocnej próżne szukanie - bądź linoskoczkiem co nie zna strachu, balans zachwyca, lecz sztuką - spadanie.
Pytasz jak znaleźć odwagę i siłę, by bez nadziei wciąż być całością, jak się nie rozpaść na nieważne chwile - wzrastaj w zwątpieniu, by stać się pewnością.