Pytasz jaki jest sens życia W świecie w którym ważniejsze jest mieć niż być Kochać i być kochanym to jest prawdziwy sens Ale jak kochać gdy żyje się pośród hien Gdzie każdy woli brać niż dawać Mimo to warto żyć Znajdować w człowieku dobro którego sam w sobie nie widzi W które już nie wierzy Wrażliwość którą skrywa z całych sił Bojąc się Pytasz po co każdego dnia wschodzi słońce wschodzi bo nie świeci dla siebie Jest by było życie by ktoś mógł podziwiać je Może to tylko słowa a życie jest inne Ale może warto w to wierzyć i śnić I sprawić by miało taki sens Zapytasz po co gdy za dobro zapłaci ci złem By pokazać że można inaczej żyć By serce miało dla kogo bić...
Tylko Boże mój Uczyn cud bym w te słowa wierzył sam Bym Jej nie zawiódł By serce me miało dla kogo bić...
Tylko dlaczego jestem sam Tylko z Tobą Boże dzielę myśli swe Spraw bym nie wierzył że taki mój los że gdzieś jest Ona Bym miał odwagę spełniać marzenia By serce miało dla kogo bić ...
Pytasz w końcu gdzie jest ten twój Bóg Miał być na niebie pośród chmur Ale szukali tam i Go nie widzieli Ma być wszechmocny i dobry A na świecie tyle zła Po co wierzyć Gdy ludzie mordują w Jego imię Jeśli jest głuchy na modlitwy Skoro czujesz że w samotności opuścił cię Gdy nie ma dowodu że jest
A ja nie wiem Jak odpowiewiec Ci Może każdy sam musi znaleźć swoja odpowiedź Szukać jej nie tylko rozumem lecz w sercu Jest tyle pytań Na które odpowiedzi nie znam ja Czy zawsze będę szukał ich sam ?
Jako, że mam dzień wolny to nadrabiam lekturę:) To Pytania, które dręczą każdego człowieka. A odpowiedzi na nie albo są trudne do znalezienia, albo w ogóle ich nie ma. Akceptacja niewiedzy jest czasem zbyt przytłaczająca i skutecznie potrafi odebrać radość życia. Co do samego wiersza, to zdaje się, że był pisany w chwili zwątpienia i rozpaczliwego szukania odpowiedzi. Pewnie w momencie jakiegoś mniejszego lub większego kryzysu z pisaniem. Przybrał formę wykrzyczenia, lub wyszeptania wszelkich wątpliwości. Przez co płynie z głębi duszy. :D
I choć przyjmuję wszystko, co los mi daje. W myślach mych mnóstwo pytań powstaje. Żadnego nie zwieńczy prawdy zwycięstwo. Ni odpowiedzi wątpliwej, błogosławieństwo.