Menu
Gildia Pióra na Patronite

Absolut

Pustka to absolut
A Absolut to pustka
Mam bezmiar możliwości,
więc sączę wino do lustra
Ja krzyczę po cichu, nic nie zmieni alert
Ty krzyczysz głośno dwie przecznice dalej
Ja mogę wszystko, a nie zrobię wcale
To takie doskonałe

Nie licz na nic, najwyżej na środkowy palec
Poobserwuj jak się bawią albo sam się wyszalej
Może akurat ci się trafi chłopak cud do gadek,
nocnych eskapadek
ścierania pomadek
Idź się baw, podąż moim śladem
Zobacz fajnie czasem być chamem
I tak nie ma to znaczenia, już piąta na ranem
Przestań kminić wciąż o sensie ciesz się tym stanem
Ja nie myślę już o niczym tylko to się dziś liczy by się schlać i zaliczyć
Takie życie w stolicy
Less like Wuthering heights more like Sex and the city
Spod powiek mi wypływa
komunikat
Przestań pieprzyć już te bzdury no i chodź się bzykać
Dziś nie trafiło na romantyka, życie zbyt szybko znika
A ty się lepiej przypatrz, kiedyś ci się przyda, złote rady
traktuj życie jak ucztę, a tę na dziś jak danie
Znowu brzęczy telefon i próbuje siać zamęt, ale
są rzeczy ważne i ważniejsze na tym ekranie

206 wyświetleń
5 tekstów
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!