Menu
Gildia Pióra na Patronite

Króciutki wiersz o tym, jak zapłacić mały rachunek za ogrzewanie w lecie.

(Psychodelik)

Wszystko jest OK, ja w to wierze
Przynajmniej tak mi mówiły cztery jeże
Jerzy jak tam Jerzy
Zęby dwa szczerzy

Czy rozmawiam tam, czy tam sam na sam?
Jakby to Wam, jak sam na sam, to rozmawiam
Taka cisza, że oddycha

Mysza sama, czuje jak kościelna
Taka jak w trójramiennym świeczniku
Czwarta mała czy wielka świeczka

Pewne jak z granatu wyciągnięta zawleczka
Puszcza łyżka, robi brzdęk
Bum, bum, bach, bach i jęk
Podniecona idzie do czarnego barana owieczka

We wtorek zapnij, arbuzy w lodówce
W głowie pustka, szklanka pełna
Stół ma blat w orzechowych barwach
Klucz kaczek na niebie
https://www.youtube.com/watch?v=n0278ewLe_4

66 739 wyświetleń
1128 tekstów
102 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!