Menu
Gildia Pióra na Patronite

Kasztanki

Przyszłam na spotkanie jakby przed czasem
Przysiadłam w parku samotnie na ławce
Szum złotych liści tańczących w locie
Jak piękną jesień widzę na oczy.
Promyki słońca i zapach lasu
Wprawiły mnie w cudowny nastrój.
W ciszy, spokoju i wielkiej zadumie
Podziwiam cudną polską naturę.
Oczy przecieram z niedowierzania
Gdy widzę Pana w kuckach przy ławkach
Nie zbierał żołędzi, kasztanów czy szyszek
Z maseczką na oczach chciał się wytrzeć.
Zamarły liście i ucichły trele
Bo to było w południe w niedzielę.
Park stary jest, wiele już widział
Szybko wróciło wszystko do życia.
Słonko barwi szaty drzewostanów
Park cicho śpiewa o ludkach z kasztanów.

11 191 wyświetleń
91 tekstów
4 obserwujących
  • RozaR

    29 October 2020, 20:20

    Piękny malowany obraz pełen ciepła i nostalgii .
    Uznanie tym bardziej że ta forma pisania dociera do mnie w pełni .