Menu
Gildia Pióra na Patronite

Śmierć

Przyszła nagle
Niespodziewanie
Nie wiadomo skąd...
Zabrała
Ojca
Męża
Brata
Przyjaciela
Znajomego
Sąsiada...
Zostawiła w zamian
Pustkę
Ból
I żal...

Chociaż rana po Jego odejściu jest jeszcze świeża
Chociaż serce jest jeszcze niespokojne
Chociaż oczy są jeszcze mokre
I wciąż wyschnąć nie chcą...
Trzeba żyć dalej z nadzieją
Że kiedyś spotkamy się znów...

7490 wyświetleń
35 tekstów
4 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!