druga rano
Przyklęknąłem, wzrok wbił się w podłogę
Kiedyś po nocy był dzień
A dziś
Znów noc
Zmęczone palce ledwo trzymają pióro
Oczy próbują oszukać słowa
Które rodzą się w ustach
By skończyć żywot na kartce
Boję się
Jak zwykły człowiek
Nie zdążyłem nawet
Otworzyć Twych warg
A już się zamknęły
Ledwo Cie dotknąłem
A stałaś się prochem
Nie zacząłem nawet lubić
A już pokochałem
Nie zdążyłem
A już czekałem
Za szybko
Wolno żyliśmy
Bo przecież każdy ma chwile
Że się po cichu żegna
16 294 wyświetlenia
237 tekstów
71 obserwujących
Dodaj odpowiedź 11 January 2014, 18:07
0 Dzięki Asiu, może mamy ze sobą dużo wspólnego:) pozdrawiam:)
Odpowiedź 3 January 2014, 10:03
0 Niezwykły... czasem łatwiej napisać niż wypowiedzieć.Ogromnie poruszył mnie Twój wiersz.... pozdrawiam.
Odpowiedź