Przyglądam się życiu przez kartki kalendarzy ile już ich pożółkło iloma czas mnie jeszcze obdarzy?
Przez okno na świat patrzę i podziwiam wiosnę, że rozmawia z ptakami tak płynnie, radośnie
i, że lato zawsze gorące, pięknie i skąpo ubrane nęci nas czystą wodą, i chłodną rosą nad ranem
jesień babim latem klamkę tarasu okręci rzuci w parapet kasztanem i schowa się wśród gałęzi
a zima zawsze młoda przechadza się dumnie ubrana w piękną biel jak panna młoda mróz jej drogę iskrami ozdabia
I nawet jak nieświadomie wyrwę mą kartkę ostatnią Dziękuję za wszystko kochana Ziemio, dziękuję tobie wspaniała matko.
:(
Nie, nie, nie :)
Na następnej kartce też jest życie :)
Wzruszający wiersz. Ostatnie wersy za smutne :(
Ale tak widzę życie. :-)
:(
Nie, nie, nie :)
Na następnej kartce też jest życie :)
Wzruszający wiersz.
Ostatnie wersy za smutne :(
Ale tak widzę życie. :-)