Płomień.
Przygasły świece, ogniki naszych serc.
Pot spływał lawinami po rozgrzanych padołach ciał.
Gdzieś w magii, otchłani nocy powstał człowiek.
Maleńka istota, zrodzona z miłości.
Teraz będzie rosła w naszych duszach, naszym ciele.
Owiana cudem, mocą istnienia.
Życie nabierze nowych kolorów, piękniejszych od tęczy.
W głębi nieskazitelności chwili odnajdzie nowy sens.
6459 wyświetleń
65 tekstów
4 obserwujących
Dodaj odpowiedź