Menu
Gildia Pióra na Patronite

Podwieczorek z obłoków

Przygarbione kapliczki
przysypane uliczki
płynie z nieba
niewinność śnieżynek

Białe gwiazdki figlarne
lecą z nieba i tańczą
zima gra im na lutni ze śniegu

W parku jest tak bajecznie
biało czarno jak we śnie
dąb samotnik okryty woalem

Zastygł kasztan w bezruchu
zamarł pejzaż w uczuciu
przyprószonej uśpionej arkady

Ciężkie chmury nad borem
przytłaczają ogromem
przysypane korony i pola

Modrzew watą okryty
rude ukrył w zachwycie
wachlarzami przyodział ich mrowie

W sadzie jest tak przytulnie
biała sanna z płóz dumna
nas zaprasza do walca na śniegu

Zamarł szpaler z pomników
dzień przywitał zmrok ciszą
słychać tylko jak pies gdzieś ujada

Kiedy zmrok przywiódł nocą
podwieczorkiem z obłoków
wilk z watahą zawyli -hen w borze

Czy to zima czy jesień
biały puch cieszy oko
ulegając bezwiednie Naturze

7579 wyświetleń
254 teksty
2 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!