Ostateczna...
Przychodzę z otwartym sercem
Przychodzę pełna niepewności
Otwieram stare rany
by pokonać pęta nieufności
Przychodzę - ot tak - gwałtownie
mimo że jestem już jakiś czas obecna
Określ mnie: niepokorna
naiwna, głupia, ostateczna
Otwieram ramiona szeroko
Odsłaniam bezbronne serce
a ty - może i nieświadomie -
Przebijasz je co chwila sztyletem
Jak mam uwierzyć?
Jak mam być pewną?
Jak chcesz mnie przekonać
że my - to z dwójki nie tylko jedno?
21 549 wyświetleń
318 tekstów
8 obserwujących