Przychodzą niezapowiedziane. Stany ulotne. Nie pukają w głowę, nie pytają czy mogą wejść. Istnieją w Tobie. Otaczają Cię, zwiewną, lekką mgłą. Odłączają od Ciebie inne sfery postrzegania i zatapiają w stan nieistnienia. Znikasz z ziemskiego planu w zamyśleniu łagodnym.
Jesteś i nie, jednocześnie. Zanurzony, bez wątpienia w stan istniejący ale trochę irracjonalny. Hedonistyczne poczucie bezmiaru błogości, onieśmiela ale powoduje, że przejmująco - dojmujące sfery odczuć pęcznieją niedotknięte niczyją aurą. Spływają do Ciebie ciepłymi falami fluidów o niezidentyfikowanej dotąd delikatności,mając jednocześnie właściwości puchu lekko unoszonego i noża tnącego a jednocześnie wznoszącego duszę, na poziomy dotąd jej nieznane. Czujesz jak fenomenalnie ciekawe lądy wewnętrznych doznań są nowym wyzwaniem. Eksploruj je.
dziękuję
dziękuję