Menu
Gildia Pióra na Patronite

Zawile

Przybył zapowiedziany przeczuciem
z wolna kroki stawiając kolejne
niespiesznie nitki rozrywając płócien
i zeń zdrapując twarze olejne.

Zachwyty i złudę zrozumienia
odjął, bez mrugnięcia,ręką lekką
zdarł, kosztem ogołocenia
drogę do sensu, który mi Mekką.

Na ramiona ciężar mi zarzucił
co ma lekkość dać, być bronią
twarz od świata stron odwrócił.
Tarcza obojętności dla wojownika...
o ironio!

Ognisty duch w chłodzie
syty a na głodzie
znudzona wola istnienia...
Za cenę ogołocenia.

24 318 wyświetleń
328 tekstów
70 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!