Pojaśniało niebo nad mostem zadźwięczały kryształowe dzwonki rozbłysła nasza Sekwana słońc tysiąca lśnieniem to Paryżanie zbliżają się wśród szumu skrzydeł łzy toczą się po policzkach coś mnie tu przykuło do ziemi a jednak czuję we wnętrzu ze wszystkich sił ku nim biegnę i nie wiem już czy byli tutaj naprawdę czy to przeszłości lśnienie
Tak mi się napisało pod wpływem chwili wzruszenia...