Menu
Gildia Pióra na Patronite

niecodzienność

przez chmury przebijało słońce
kiedy wyszedłeś bez pożegnania jakbyś nie wiedział
że odchodzisz na zawsze

zrozumiałam nie urodziłam się po to
by biec choć moje życie przypomina drogę
zawsze się spóźniam o dzień całkiem nowy
zestaw mitów

i już nigdy nie zobaczę cię
po raz pierwszy

odgłos oddalającego się pociągu
daje wyobrażenie przestrzeni
potem hałasy znikają
tak wyraźnie jak nigdy przedtem

sukienka klei się do bioder

1472 wyświetlenia
30 tekstów
1 obserwujący
  • aldaya

    5 April 2013, 23:08

    Gaia, jestem mile zaskoczona, że można tu liczyć na tego rodzaju komentarz. To znaczy, że sporo się zmieniło. Co do budowy wersów, pomyśle, chociaż dla mnie wydają się czytelne w obecnej formie, ale wiadomo, mogę nie być obiektywna. W tym przypadku, za interpunkcję podziękuję, co nie znaczy że przy kolejnych również będę aż tak uparta. Dziękuję :)

    eOs, wracam. I cieszę się, że i Ciebie tu widzę. Pozdrawiam.

  • 5 April 2013, 19:48

    Jest jak lubię. Dobrze, że wracasz.

  • Gaia

    5 April 2013, 19:35

    Świetne metafory i obrazowanie. Klimat pęczniejących emocji wkomponowany w pejzaż i nagły ból zrozumienia jak uderzenia gorąca, które spływa i paraliżuje. Zostają tylko cielesne doznania.
    Przeszkadza mi nieco budowa wersów. Może warto zastosować interpunkcję, a jeśli nie to może zmienić nieco układ wersów. Ale to tylko moja sugestia. Wiersz jest Twój.
    :)