Taaaak, smoki... to zwierzątka mchem porośnięte, pleśnią i pajęczyną dekorowane. :D ha ha Znają się na sprawach, o których Białogłowy tylko śnić mogą. :P:P:P
Natalko, rozumiem, że mogłaś właśnie tak zinterpretować. Po to są wiersze, aby każdy zobaczył w nich co pokazuje mu serce, a potem rozum. A smoki ? to zwierzątka długowieczne stąd pewnie ich wiedza tak rozległa he he :) Pozdrówki moja Droga, jak napisałaś - luzik jest, był i będzie ;)
Rozar, to zdanie - "A widzisz Onejko tak mają zawiedzeni , wszędzie wietrzą kpinę... wybacz " Natalia napisała o Sobie do mnie, nie wiem dlaczego odebrałeś je do Siebie. Niechybnie czytasz po "łebkach"
A widzisz Onejko tak mają zawiedzeni , wszędzie wietrzą kpinę... wybacz ;) ale że smoki znają się na interpretacji literackiej to nie podejrzewałam , ;) Uśmiechu i luzik Kochana ,nas troje to zagadka do pokonania .. ;)) Pozdrawiam :)
Ja odniosłem się do poprzedniej opinii - tobie jedynie przypisuję że nad ta miłością się litujesz. ,,przewróciła się i leży na ziemi " lub -,,odejdzie niechciana " Najczęściej jednak pisałaś (jak pamiętam) dość miłościo-lubnie.
Natalio, hmm..chyba nie taki był zamiar, tu nie chodzi o kpinę z miłości, ale...może ktoś znajdzie prawdziwy zamysł ;)
RozaR, nie bardzo rozumiem co miałeś na myśli pisząc o mnie, iż jestem propagandystką. Naprawdę, nie chcę Ci odbierać tego zaszczytnego tytułu, należy Ci się bardziej niż mi, chyba niezbyt uważnie przeczytałeś ten tekst skoro wyciągnąłeś takie wnioski, podmiot nawet przez chwilę, jeden wers, nie kpi z miłości i jej nie wyśmiewa.
Ona jest, jak Feniks, czasami ginie w popiele, a innym razem odradza się z małej iskierki. Tylko od Ciebie zależy, jak Ją potraktujesz, czy pozwolisz umrzeć... Nasz zawód, ból, smutek niekiedy cieszy małych ludzi obok, ale śmieszny nie jest. Nasze uczucie do drugiej osoby może śmieszyć kogoś innego, może nawet śmieszyć tego obdarowanego, jeśli nie jest wart naszego serca, ale często czyjś miły uśmiech odbierany jest też jako kpina, szyderstwo, drwina, cynizm i sami strzelamy do ludzi, którzy nas kochają... Śliczny wiersz. Pozdrawiam. :)
Ładny wiersz! Reanimować? To zależy do czego ta miłość? Jak do jakiejś martwej natury, to tak, ale do ludzi miłość? Najlepiej byłoby dobić inną zdrową miłością i fascynującą, bo inaczej stara się wczepia jak kleszcz i wysysa siły, a to chore jest.Miłość do człowieka jest czasami jak miłość psa.Ten sponiewierany, okaleczony, ale gdy mu powiesz słowo ciepłe, będzie lgnął, lizał, merdał. Nikt nie powinien byc tak traktowany, bo to najwyższa zbrodnia jest bawić i poniewierać uczucie.Oglądam takich przypadków kilka wkoło siebie i jak oni cierpią, jak tracą przez tych , co ich kochają i mogliby dać im bezwarunkową radość z bycia z drugim człowiekiem. A dla niektórych to gra, zabawa i świetnie się nimi bawią,, taplając się w morzu sadyzmu.
Właśnie bym się nie spodziewał że Onejka nazwie miłość śmieszną ( coś musiało się stać ) - toż to ona główną jej propagandystką . Jednak nadal ją chwali tylko zaczęła się nad nią litować .