Menu
Gildia Pióra na Patronite

Nie pierwszy listopad

Przemijania dojrzałym błękitem
powraca ku niebu
światło odbite w lustrach
jesiennej melancholii
Starzejących się
brązem, czerwienią i złotem
barw odchodzącego lata
nie ogrzeje już
zimna niebieskość
wspomnień
Podróż w przeszłość
im śmiercią ucieczką
przed szarówką
zamglonych dni smutku
żegnanych łzami chmur
zstępujących deszczu
pierwszym namaszczeniem
by czernią żałobnej ziemi
dać nadzieję
kiełkującego ziarna
wiosny czekających ozimin
Tak późnojesienne cmentarze
czekają wskrzeszenia tych
co w zapomnienie
nie raz i nie śmiercią tylko
w nas pomarli
nie pierwszy już listopad
i nie ostatni.

89 695 wyświetleń
1387 tekstów
12 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!