Batszeba
Przeglądam się w twoich oczach
Zanurzam się w nich tak głęboko
Że rzeczywistość usypia
I miesza się jawa ze snem
I tak udając że nie wiem
O czym myślisz - czego pragniesz
Dlaczego mi na to pozwalasz
Nie przestaje i Ty nie przestajesz
Rodzi się w nas pożegnanie
Ciemny stan uwolnionych pragnień
Ból spadających skarg - z ust, z serc
Łzy których żaden wiatr nie osuszy
Wieczór, noc, świt a my we śnie
Ciągle w krainie pragnień
Pięknych bo nie spełnionych
Lecz czas udźwignąć nowy dzień
Autor
12 303 wyświetlenia
150 tekstów
7 obserwujących
Dodaj odpowiedź 19 February 2017, 16:02
0 niezwykle przejmujący tekst...tęsknota za tym co było i za tym czego nie będzie ...
Odpowiedź