Przechadzasz się niby ukradkiem z błyskiem w oku płomiennym ochoty masz pod dostatkiem po tylu nocach bezsennych
Muskasz ramię mimochodem czaisz się gdzieś w cudzysłowie dłonie ściekają ci głodem wiem, jakie jedno ci w głowie
Napięcie w dołku mnie ściska zedrzyj więc ze mnie zlęknienie daj odczuć jakam ci bliska i powódź na pokuszenie
uh znów znikające komentarze... no więc dziękuję raz drugi :D
dziękuję ;)
uh znów znikające komentarze...
no więc dziękuję raz drugi :D
dziękuję ;)