(Prozaiczna niecodzienność o kolei żeńskiej)
Pracownik państwowej kolei może i się wykolei bo czysta w pięty języka szczypie jak słodycz wyje pijąc myje szyję
Pracownik żonę ma wredną za bilet z nadzorcą kolei w szynach stację otwierała chciwą i wpadli z mankiem ciążą nieuczciwą
Pracownik zwykły kolei śmiał się i się weselił bo żonę z rzeki nurtem łajdaczym na krze puścił niech puszcza się inaczej...
marka
A co z nadzorcą? Pewnie kiedyś go Spotkacie dyndającego - z rozpaczy - na firmowym krawacie.
:) rozumiem przekaz :) jako pracownik IC ;)
Trafiony @@@ ), Świetne +:)
:) rozumiem przekaz :) jako pracownik IC ;)
Trafiony @@@ ), Świetne +:)